Spowodował kolizję drogową i uciekł z miejsca zdarzenia. Po chwili został ujęty przez patrol wydziału ruchu drogowego.
Stracił panowanie nad pojazdem, wjechał w zaparkowany samochód i uszkodził elewację budynku, a następnie uciekł z miejsca. Po drodze uszkodził inny pojazd. To niektóre z zarzutów jakie usłyszy 27-latek oraz jego 23-letni pasażer.
W niedzielę (14.01. br.) około godziny 1 policjanci ruchu drogowego zostali wezwani do Braciejówki, gdzie według zgłoszenia kierowca uszkodził samochód zaparkowany przy posesji oraz elewację budynku i odjechał z miejsca kolizji. W trakcie dojazdu na interwencję w miejscowości Troks policjanci zauważyli, jak z naprzeciwka jedzie samochód osobowy marki Alfa Romeo, który miał uszkodzony przód. Policjanci przypuszczali, że kierujący tym pojazdem może być sprawcą kolizji, na którą zostali wezwani. Mundurowi od razu zawrócili radiowozem i zatrzymali samochód do kontroli drogowej. 27 -letni mieszkaniec powiatu olkuskiego podróżował z dwoma pasażerami w wieku 22 i 23 lat. Mężczyzna oświadczył policjantom, że uszkodził samochód wjeżdżając na ogrodzenie. Nie pamiętał dokładnie w jakiej miejscowości doszło do tej sytuacji. Z uwagi na podejrzenie, że kierowca może być pod wpływem alkoholu, a ze względów zdrowotnych nie mógł on wykonać badania stanu trzeźwości urządzeniem AlcoBlow, który daje wynik w wydychanym powietrzu, został przewieziony do szpitala na pobranie krwi. Policjanci przebadali również pasażerów. Badanie 23-latka dało wynik pozytywny co wskazywało, że znajduje się on pod wpływem alkoholu. Drugi z pasażerów był trzeźwy. Policjanci zatrzymali kierowcy prawo jazdy i dowód rejestracyjny. Samochód zabezpieczono na poboczu drogi. Kluczyki przekazano trzeźwemu 22-letniemu pasażerowi, którego wskazał 27-latek. Policjanci wyraźnie zaznaczyli, że ze względu na stan techniczny, takim pojazdem nie można poruszać się po drogach publicznych.
W trakcie dojazdu do olkuskiego szpitala policjanci zauważyli, jak ulicą Jana Pawła II w kierunku ulicy Legionów Polskich jedzie Alfa Romeo, którą kontrolowano w Troksie. Mundurowi od razu dali kierowcy wyraźny sygnał do zatrzymania się, lecz ten nagle przyspieszył i zaczął uciekać. W pewnym momencie kierujący Alfą stracił panowanie nad pojazdem i wjechał w krawężnik. Na miejsce wezwano posiłki. Okazało się, że samochód prowadził 23-latek, który wcześniej jako pasażer był badany na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu z wynikiem pozytywnym. Policjanci zweryfikowali to badanie. Urządzenie wskazało u kierowcy ponad 1,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Mało tego, podczas kontroli osobistej policjanci znaleźli u mężczyzny woreczek strunowy z białym proszkiem. Badanie testerem wykazało, że to amfetamina.
Jak ustalili mundurowi 27-letni kierowca Alfy, w czasie ucieczki z miejsca kolizji pozostawił tablice rejestracyjną i uszkodził jeszcze inny samochód.
Zarówno 27-latek jak i 23-latek będą musieli się liczyć z poważnymi konsekwencjami swojego zachowania i staną przed sądem. 27-latek odpowie za spowodowanie kolizji i ucieczkę z miejsca zdarzenia. Ponadto w przypadku potwierdzenia obecności alkoholu we krwi poniesie również konsekwencje kierowania pojazdem mechanicznym pod jego wpływem. Z kolei 23 latek odpowie m.in. za kierowanie pojazdem, w stanie nietrzeźwości oraz posiadanie narkotyków.